Od paru lat mam akwarium i oczywiście nie byłbym sobą gdybym czegoś przy nim nie przerobił. Na warsztat poszła pokrywa. Po pierwsze wymontowałem z niej dławik i starter i zastąpiłem go przetworniczką wymontowaną ze zwykłej świetlówki kompaktowej o mocy 15W. Rozwiązanie to przedłuża żywotność świetlówki oraz nie generuje takich strat mocy jak dławik, który grzeje się dość mocno w czasie pracy. Dołożyłem też drugą świetlówkę i zasiliłem ją w ten sam sposób. Pod jedną ze świetlówek nakleiłem folię aluminiową w charakterze reflektora. Po usunięciu dławika w tej rynience w pokrywie zrobiło się na tyle dużo miejsca, że mogłem też zamontować 3 małe 1W neonówki w świecące na niebiesko, które załączane są w nocy. Dzięki temu można rybki obserwować również nocą. Ostatnią przeróbką było założenie przezroczystej plexi, która ma za zadanie osłonięcie oświetlenia przed wodą. Zamontowanie na dnie 2 kamieni napowietrzających powodowało dość mocne pryskanie bąbelków na pokrywę i świetlówki. Lampy są oczywiście wodoodporne, ale bardzo mocno i szybko zarastały glonami. Teraz glony też rosną ale łatwo i szybko można je zgarnąć z plexi.
W narożniku pokrywy jest otwór do karmienia w którym zamontowałem 2 lejki zrobione z 0,5l butelek po wodzie mineralnej. Jednym można podawać pokarmy suche, a drugim żywe lub nawozy i leki. Nad jednym z lejków mam zamontowany automatyczny karmnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz